Przed świętami uzgodniłyśmy ze współlokatorkami, że zamiast prezentów, zrobimy sobie nawzajem coś dobrego do zjedzenia. Efektem długich rozmyślań, na temat tego co byłoby odpowiednie, jest ten oto syrop imbirowy. Proste, a jakie dobre! Póki co, używałam go tylko do herbaty (dobre na przeziębienie), ale mam w planach dodanie go do ciasta.
Składniki:
- 0,5 kg świeżego imbiru
- szklanka cukru białego
- szklanka cukru brązowego
- woda
Imbir obieramy, kroimy w bardzo cienkie, ok. 2-3 mm, plasterki. Wrzucamy do garnka, zalewamy wodą, tak aby tylko przykryła imbir. Doprowadzamy do wrzątku, gotujemy przez 10-15 minut. Dodajemy cukier biały i brązowy, intensywnie mieszając, aby się rozpuścił. Gotujemy na małym ogniu przez 45-60 minut, do otrzymania klejącej konsystencji, podobnej do miodu. Zdecydowanie polecam do herbaty, zamiast cukru oczywiście ;)
- szklanka cukru brązowego
- woda
Imbir obieramy, kroimy w bardzo cienkie, ok. 2-3 mm, plasterki. Wrzucamy do garnka, zalewamy wodą, tak aby tylko przykryła imbir. Doprowadzamy do wrzątku, gotujemy przez 10-15 minut. Dodajemy cukier biały i brązowy, intensywnie mieszając, aby się rozpuścił. Gotujemy na małym ogniu przez 45-60 minut, do otrzymania klejącej konsystencji, podobnej do miodu. Zdecydowanie polecam do herbaty, zamiast cukru oczywiście ;)
Wspanialy przepis-ja dodaje miodu.
OdpowiedzUsuńa ja zrobię bez cukru, z goździkami ;)
OdpowiedzUsuńMiodu szkoda, jego nie należy gotować.
OdpowiedzUsuń